Ikona informacyjna
POMOC
Powrót do listy parafii

Parafia Rzymskokatolicka Imienia Najświętszej Marii Panny

Adres parafii:

34-360 Kamesznica, Ul. Wspólna 200

Numer telefonu:

Brak danych

Diecezja bielsko-żywiecka

Kuria Diecezjalna Diecezji bielsko-żywieckiej
w Bielsko-Białej

REKLAMA

Parafia nie nawiązała współpracy z Parochialis.pl

W tym miejscu mogłyby znajdować się parafialne ogłoszenia duszpasterskie, lista oraz kalendarz intencji mszalnych, a także moduł zamawiania intencji mszalnej przez Internet.

W celu zakupienia tego modułu skontaktuj się z nami.

Jestem zainteresowany współpracą

Aktualności z Diecezji bielsko-żywieckiej

21 czerwca 2025
Koronacja obrazu Matki Bożej Różańcowej, Pani Andrychowskiej, papieskimi koronami
W Andrychowie odbyła się 21 czerwca 2025 r. historyczna uroczystość koronacji obrazu Matki Bożej Różańcowej, Pani Andrychowskiej, papieskimi koronami. Było to niezwykłe zwieńczenie trzystuletniego kultu wizerunku maryjnego. Wydarzenie zgromadziło na andrychowskim placu Mickiewicza tysiące wiernych, duchowieństwo oraz liczne delegacje. Mszy św. przewodniczył bp Roman Pindel, który w homilii przypomniał o duchowym znaczeniu aktu koronacji i o wielowiekowej historii kultu maryjnego w tym miejscu. Na koniec liturgii biskup określił uroczyste wydarzenie jako „nowy, bardziej dynamiczny etap” czci doznawanej przez Maryję w tym miejscu od 300 lat. „Jesteśmy uczestnikami ważnej uroczystości, w czasie której ukoronowany zostanie obraz Matki Bożej Różańcowej, zwanej też Panią Andrychowską” – powiedział biskup na początku homilii. Zaznaczył, że jest to czwarta koronacja na prawie papieskim w diecezji bielsko-żywieckiej, po Rychwałdzie, Hałcnowie i Szczyrku. Hierarcha wyjaśnił symbolikę aktu koronacji. Zaznaczył, że koronacja obrazu Matki Bożej nie oznacza objęcia przez Maryję władzy podobnej do tej, jaką mają ziemscy władcy. Przypomniał też, że Maryja nazywana jest Królową, ponieważ jest „Matką Syna Bożego i Króla Mesjańskiego” oraz „Towarzyszką Odkupiciela”. Biskup podkreślił, że decyzja o koronacji wizerunku Matki Bożej wynika z lokalnej, żywej pobożności. – „Wskazania Kościoła odnośnie do koronacji obrazów nie powinny być traktowane jedynie jako wymogi prawne, ale […] trzeba dostrzegać dzieje zbawienia, w których uczestniczą konkretni ludzie”. Nawiązując do historii kultu w Andrychowie, wspomniał m.in. postać Anny Czerny, fundatorki obrazu i założycielki miejscowego Bractwa Różańcowego, które miało ogromny wpływ na formację duchową mieszkańców. – „Formacja duchowa członków bractwa promieniowała na ich najbliższych w domach rodzinnych i w sąsiedztwie”. Biskup Pindel wyraził radość z powstania nowego Bractwa Królowej Różańca Świętego Pani Andrychowskiej. „Niech ono także służy pogłębieniu życia chrześcijańskiego w całym regionie andrychowskim” – zachęcił. W ostatniej części homilii kaznodzieja odniósł się do postawy Maryi wobec Bożego wezwania. „Czymś niezwykle ważnym jest uczenie się od Niej postawy nieustannego i czujnego słuchania Boga”. Wskazał, że słowa Maryi: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” są wzorem zawierzenia i gotowości wobec woli Bożej. „Od 300 lat Maryja z obrazu, który dziś koronujemy, zachęca kolejnych Jej czcicieli, by chcieli tak jak Ona odpowiadać Bogu. Od 300 lat tysiące już członków Bractwa Różańcowego czy Róż Żywego Różańca uczy się od Maryi, jak słuchać Boga, jak odpowiadać Mu, jak ufać, jak stawać się coraz bardziej sługą na wzór Służebnicy Pana, godnej korony, którą na wielu obrazach nakłada sam Ojciec i Syn Boży wraz z Duchem Świętym” – zakończył bp Pindel. Sobotnia uroczystość rozpoczęła się modlitewnym czuwaniem, które poprowadził andrychowski rodak ks. prof. Tadeusz Dzidek. Następnie z kościoła św. Macieja wyruszyła procesja. Na ustawiony na placu Mickiewicza ołtarz wniesiono obraz Matki Bożej Różańcowej, Pani Andrychowskiej, witany brawami przez zgromadzonych. https://diecezja.bielsko.pl/wp-content/uploads/2025/06/MB_Andrychowska_czuwanie.mp3 Głównym celebransem i przewodniczącym Mszy św. był biskup Roman Pindel. Wśród modlących się przy ołtarzu duchownych znaleźli się m.in.: ks. Marek Studenski, wikariusz generalny diecezji; gospodarz miejsca ks. prałat Stanisław Czernik, dziekan andrychowski; ks. infułat Jerzy Gil z Wadowic; ks. prof. Stefan Koperek, który zainicjował w przeszłości starania związane z koronacją; ks. Franciszek Ślusarczyk, a także ks. Adam Bieniek, kanclerz kurii. https://diecezja.bielsko.pl/wp-content/uploads/2025/06/MB_Andrychowska_Msza.mp3 Na początku Eucharystii odczytano szereg pozdrowień i życzeń. Znalazły się wśród nich słowa kard. Stanisława Ryłki, rodaka z Andrychowa, który w swoim liście wyraził podziw dla trudu andrychowskiego dziekana w przygotowanie duchowe i organizacyjne tego wielkiego wydarzenia. Purpurat wspomniał również, że osobiście błogosławił korony papieskie w kaplicy Matki Bożej w bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie, nazywając koronację wielkim darem nie tylko dla Andrychowa, ale i dla całego Kościoła bielsko-żywieckiego. Słowa gratulacji i uznania wystosowali także radni powiatu wadowickiego oraz sekretarz powiatu, podkreślając wyjątkowość tego wydarzenia dla historii diecezji i powiatu oraz jego przesłanie jedności, miłości i nadziei. Przedstawiciele parafii św. Macieja – Ireneusz Żmija i Katarzyna Kasperek – powitali biskupa. Wspomniano o trzystuletnim kulcie wizerunku Matki Bożej Różańcowej, nadzwyczajnym przywiązaniu do modlitwy różańcowej, licznych pielgrzymkach, wspólnotach różańcowych – w tym dzieci i rodziców – jubileuszach kapłanów, peregrynacjach różańców i kopii obrazu, a także zebranych wotach i ofiarach. Wyrażono wdzięczność wobec proboszcza, którego determinacja i program duszpasterski przyczyniły się do uzyskania zgody papieża Franciszka na koronację. Po homilii nastąpił centralny moment – uroczyste nałożenie papieskich koron przez bp. Romana Pindla na obraz Matki Bożej i Dzieciątka Jezus. Wcześniej kancerz kurii bielsko-żywieckiej odczytał stosowny dokument watykański aprobujący koronację. Przed samym aktem koronacji ks. prałat Czernik ślubował w imieniu swoim oraz swoich następców na andrychowskim probostwie. Jego przysięga objęła zobowiązanie do: strzeżenia łaskami słynącego obrazu Matki Bożej, Pani Andrychowskiej, rozsławiania wśród ludu Bożego kultu tego wizerunku, propagowania Różańca jako drogi głoszenia i zgłębiania misterium Chrystusa, przyjmowania z duszpasterską troską i należną gościnnością każdego pielgrzyma oraz kontynuowania wielowiekowej tradycji wspólnot różańcowych. https://diecezja.bielsko.pl/wp-content/uploads/2025/06/MB_Andrychowska_podziekowanie.mp3 W modlitwie będącej integralną częścią rytuału koronacji wizerunków maryjnych biskup podkreślał miłosierdzie i sprawiedliwość Bożą, wywyższenie pokornych, a także rolę Chrystusa jako Króla wszechświata i Najświętszej Dziewicy jako Królowej i Pośredniczki łask. Podczas aktu koronacji prałat podał koronę, którą biskup umieścił nad głową Pana Jezusa. Drugą koronę, przeznaczoną dla Matki Bożej, przyniosła do ołtarza siostra Kazimiera. Wizerunek został również udekorowany kwiatami przyniesionymi przez przedstawicielki Róż Różańcowych. Moment ukoronowania wywołał gromkie brawa i radość wśród zgromadzonych. Na koniec liturgii ks. prałat Czernik wyraził wdzięczność Bogu i ludziom za „uroczystość, pogodę i radość”, a także nadzieję, że dzień koronacji „pozostanie na długo w pamięci” i „przyniesie błogosławiony owoc w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym”. Prałat usłyszał z kolei słowa podziękowania od przedstawicieli parafii. Po Mszy św. obraz ukoronowanej Matki Bożej w uroczystej procesji został przeniesiony do kościoła, gdzie umieszczono go przed ołtarzem. Ostatnim punktem uroczystości było wręczenie przez biskupa dekretów diakonom, posyłających ich na praktyki do parafii.
21 czerwca 2025
Koronacja obrazu Matki Bożej Różańcowej, Pani Andrychowskiej
Koronacja obrazu Matki Bożej Różańcowej, znajdującego się w kościele pw. św. Macieja Apostoła, odbyła się 21 czerwca 2025 r. w Andrychowie. Wydarzenie miało zarówno charakter religijny, jak i kulturalny. Uroczystości rozpoczęły się nabożeństwem czuwania na placu Mickiewicza. Wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Andrychów”. Następnie uczestnicy przeszli w procesji z kościoła na miejsce głównej celebracji. Wzięli w niej udział duchowni, poczty sztandarowe, liturgiczna służba ołtarza, osoby w strojach regionalnych oraz Miejska Orkiestra Dęta. Mszy św. przewodniczył biskup Roman Pindel. Podczas liturgii biskup bielsko-żywiecki dokonał koronacji obrazu Matki Bożej, wizerunku  pochodzącego z 1725 roku. Po zakończeniu liturgii wystąpił zespół „Regle” z Poronina. Na uczestników czekały stoiska z lokalnymi potrawami, atrakcje dla dzieci oraz pamiątki dostępne w okolicach Rynku i ulicy Legionów. Na koniec zagrała „Arka Noego”. fot. ks. Piotr Bączek/Niedziela na Podbeskidziu
21 czerwca 2025
Marta Przybyła w Hałcnowie: Bóg tęskni za naszą szczerością
Bazylika w Hałcnowie gościła 21 czerwca 2025 r. Martę Przybyłę, znaną mówczynię i autorkę książek I dam wam serce nowe oraz Panie, ratuj, która podzieliła się swoim świadectwem nawrócenia. Kobieta, która przez lata określała się jako ateistka, wrogo nastawiona do wiary i religii, a nawet interesująca się satanizmem i okultyzmem, doświadczyła przemiany, która – jak podkreśla – „całkowicie zmieniła jej życie”. Marta Przybyła dorastała w domu „totalnie antyklerykalnym”. Jej ojciec, leczący się psychiatrycznie, wpajał jej przekonanie, że „dobro jest słabe, a zło jest silne”. To środowisko popchnęło ją w stronę mrocznych tematów – od ciężkiej muzyki metalowej i satanistycznych tekstów, przez parapsychologię i demonologię, po okultyzm i wizyty u wróżek. Ostatecznie związała się z człowiekiem zajmującym się seansami spirytystycznymi, doświadczając dręczeń duchowych. W poszukiwaniu sensu Marta próbowała zapełnić pustkę w sercu pogonią za pieniędzmi, relacjami, używkami, narkotykami i alkoholem. Doszła do momentu, w którym „coraz częściej pojawiały się myśli, żeby swoje życie zakończyć”. Jak sama podkreśla, Bóg „zwabił ją do kościoła po 23 latach” dzięki namowom rodziny partnera, która zaprosiła ją na nabożeństwo o uzdrowienie duszy i ciała. Początkowo Marta traktowała to zaproszenie z pogardą, uznając wierzących za „bandę wariatów z wypranymi mózgami”, kwestionując obecność Boga w swoim trudnym dzieciństwie i biedzie. Przełomowe doświadczenie nastąpiło w małym, drewnianym kościele pod Poznaniem pw. Michała Archanioła. Marta pojechała na nabożeństwo z mieszaniną emocji: „trochę chęć pośmiania się z katolików, trochę chęć udowodnienia im, że ten Bóg, w którego wierzą, to fotomontaż religijny”. Jednak trzeci powód był najważniejszy: „zazdrość – bo oni mieli pokój serca, a ja go nie miałam nigdy”. Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, którą początkowo wyśmiewała, patrząc na „białe kółko” w monstrancji, wydarzyło się coś niezwykłego. – To było tak, jakby mi ktoś podpalił serce. To był ogień żywy. To były drgawki, nad którymi nie byłam w stanie zapanować. To były łzy, które mi się lały ciurkiem. I przede wszystkim – to było doświadczenie totalnej miłości – opowiada. Zrozumiała, że źródłem tej miłości jest Eucharystia. To potężne doświadczenie zapoczątkowało jej proces nawracania, który Marta konsekwentnie nazywa „procesem”, a nie jednorazowym wydarzeniem. Kolejnym kluczowym krokiem była generalna spowiedź, która trwała prawie trzy godziny. Marta przygotowała się do niej w kaplicy adoracji, prosząc Jezusa: „Pokaż mi gnój w moim sercu. Pokaż mi gnój, który we mnie śmierdzi. Pokaż mi to, czym Cię obraziłam przez te wszystkie lata”. Duch Święty działał w codzienności, pomagając jej spisać grzechy na „kilku kartkach A4”. Opisuje to doświadczenie jako „drugie wylanie totalnej Bożej miłości”, porównując je do przypowieści o miłosiernym ojcu, który wybiega na spotkanie synowi. Marta podkreśla, że Bóg nie tylko „głaszcze po główce”, ale potrafi też „wylać kubeł zimnej wody na głowę”. Uważała się za „świętą, nawróconą Martę katoliczkę”, ale pewnego dnia w kościele uświadomiła sobie: „Co z tego, że chodzisz codziennie do kościoła? Co z tego, że obracasz w palcach codziennie drewniane paciorki? (…) Nadal nienawidzisz ludzi, nadal nie przebaczasz i nadal obsmarowujesz w myślach każdego człowieka, którego mijasz na ulicy”. To doprowadziło ją do modlitwy o przemianę serca: „Zabierz ten kamlot z lewej strony mojej klatki piersiowej i daj mi serce, bo ja nie potrafię kochać, a bardzo bym chciała”. W odpowiedzi na tę modlitwę Marta zmieniła pracę. Znalazła zatrudnienie w domu pomocy społecznej, gdzie przez trzy lata pracowała z podopiecznymi, zmieniając pampersy, sprzątając wymiociny i opiekując się osobami z ciężkimi schorzeniami, w tym dziećmi z deformacjami. Później podjęła się wolontariatu w hospicjum, towarzysząc ludziom umierającym. To doświadczenie uświadomiło jej „bezsilność, której nienawidzi”, zwłaszcza podczas świąt Bożego Narodzenia – będąc świadkiem śmierci, żegnając „przyszywane babcie i dziadków”. Walczyła z syndromem „superbohatera”, który chce każdego doprowadzić do spowiedzi, mierząc się z odmową i słowami: „Wypchaj się tym swoim Bogiem. Nie potrzebuję Go”. Szczególnie poruszające było spotkanie z 30-letnią umierającą kobietą i jej trzema córeczkami, z których najmłodsza błagała lekarzy o ratunek dla mamy. W obliczu takiego cierpienia Marta często wracała przed Najświętszy Sakrament, błagając Boga: „Nie pozwól mi zwątpić, że jesteś dobry”. Najtrudniejszym doświadczeniem była choroba i śmierć jej własnej matki, która walczyła ze złośliwym nowotworem przełyku. Podczas adoracji, trzymając dokumentację medyczną matki, Marta doświadczyła łaski wypowiedzenia najtrudniejszych słów w życiu: „Jezu, możesz moją mamę uzdrowić, bo możesz wszystko, i możesz ją zabrać. Bądź wola Twoja”. Mimo braku „happy endu po ludzku rozumianego” i śmierci matki po ośmiu miesiącach, Marta świadczyła o cudach: spowiedzi matki po wielu latach, jej uśmiechu, spokoju i radości w chorobie oraz odejściu matki „przez ścianę z Najświętszym Sakramentem”, ponieważ jej ostatnia sala w szpitalu paliatywnym sąsiadowała z nowo utworzoną kaplicą wieczystej adoracji, którą Marta pomogła tworzyć. Marta podkreśla, że  przestała wierzyć w życie wieczne, bo, jak sam tłumaczy,  już nie ma wątpliwości, że życie wieczne jest, widząc, jak pacjenci tuż przed śmiercią odzyskiwali przytomność i wyciągali ręce „jak dziecko wyciąga ręce do matki, żeby je wzięła w ramiona”. Obecnie Marta Przybyła angażuje się w wolontariat w ośrodkach wychowawczych dla młodzieży i zakładach karnych. Prowadzi tam adoracje dla skazanych, oddając Bogu ich rany z dzieciństwa, głód, przemoc, słowa, które słyszeli, i te, których im zabrakło, np. „Kocham cię, synu. Jestem z ciebie dumny”. Jest świadkiem głębokich nawróceń, kiedy skazani podchodzą do Najświętszego Sakramentu i mówią: „Panie Jezu, oddaję Ci moje życie”. Jak podkreśla, w Zamościu widziała „najpiękniejszą definicję istoty Bożej obecności”, kiedy kapłan łamał Ciało Boga dla siedmiu skazanych, którzy przyjęli je „do swoich serc, przed chwilą zdezynfekowanych miłosierdziem przez rozgrzeszenie spowiedzi”. Marta zachęca do szczerej, bez cenzury modlitwy – do przychodzenia do Jezusa ze swoją słabością, grzechem i „poplątanymi emocjami”. Prosi o łaskę wiary, aby w „białym kółku” widzieć prawdziwe Serce Jezusa, który jest tym samym, który „rozmnażał chleby, przecierał błotem oczy niewidomych i wskrzeszał umarłych”. Podkreśla również wagę wdzięczności za codzienne, często „oczywiste” łaski: jak zjedzona bułka, możliwość pójścia do toalety, widzenie, mieszkanie, możliwość chodzenia, dostęp do wody czy posiadanie przyjaciół. Na koniec swojego świadectwa Marta Przybyła zaprasza do pogłębiania relacji z Maryją – „mistrzynią adoracji”, która mimo trudności nigdy nie zwątpiła, wierząc do końca, nawet pod krzyżem. Podkreśla, że po „tajemnicach bolesnych” zawsze następują „tajemnice chwalebne”. https://diecezja.bielsko.pl/wp-content/uploads/2025/06/00054_Wireless_PRO.m4a

Lokalizacja parafii

REKLAMA

Zasady przetwarzania danych

Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.


Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest InnyWymiarStron, siedziba: Chorzów, Stalowa 17/212.