30 kwietnia 2025
Ponad 1300 osób wyruszyło pieszo do Łagiewnik w pielgrzymce młodości i nadziei
W południe, 30 kwietnia 2025 r., z sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Hałcnowie wyruszyła XIII Piesza Pielgrzymka Diecezji Bielsko-Żywieckiej do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Na czele pielgrzymki, liczącej dokładnie 1337 osób, idzie kapłan niosący specjalną monstrancję z Jezusem eucharystycznym, adorowanym w drodze przez pielgrzymów.
Pielgrzymi rozpoczęli swoją drogę po Mszy św. sprawowanej przez bp. Romana Pindla w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej Hałcnowie. W homilii biskup zachęcił uczestników pielgrzymki do zaufania Bogu na wzór biblijnego Dawida.
„Psalm 34 to idealny tekst na niełatwą drogę do Pana Jezusa Miłosiernego w Łagiewnikach. To psalm ufności i dziękczynienia, który Dawid napisał w najtrudniejszych momentach swojego życia, kiedy uciekał przed gniewem króla Saula” – wyjaśnił kaznodzieja.
W kazaniu duchowny odniósł się również do fragmentu Dziejów Apostolskich, w którym opisane jest cudowne uwolnienie apostołów z więzienia. „Zamiast uciekać, oni wracają, by głosić Ewangelię. To przykład odwagi i całkowitego zawierzenia Bogu” – podkreślił.
Pielgrzymi mają do pokonania stukilometrową trasę do Krakowa. Wędrują malowniczymi szlakami Małopolski, modląc się i adorując Jezusa eucharystycznego. Mają ze sobą także relikwie błogosławionej rodziny Ulmów.
Tegoroczna pielgrzymka odbywa się pod hasłem: „Rodzino: Patrz w miłosierne Serce moje” (Dz. 177) – opartego na słowach Jezusa skierowanych do św. Faustyny.
Wśród uczestników panowała atmosfera wdzięczności i radości. „Z wielkim niepokojem czekałam na tę kolejną pielgrzymkę” – powiedziała pani Jadwiga z parafii św. Brata Alberta. „Ale jak się już tu przyjdzie, jak się zobaczy tych pielgrzymów, jak się pomodli, to serce się raduje. Dobrze, że można znowu iść i modlić się, i dziękować. To jest taka postawa wdzięczności, chyba tutaj dominująca. Tyle próśb, ale jest też wiele podziękowań. Za cały rok, za sprawy rodzinne, za przyjaźnie. W drodze jesteśmy razem, nawet gdy się nie widzimy przez rok” – dodała.
W pielgrzymce uczestniczy liczna młodzież. „Pielgrzymka ma wspaniałą atmosferę” – zauważyła Luiza z Cieszyna i podkreśliła, że to czas między ludźmi, ale też czas dla Boga. A Julia, jej koleżanka, dodała: „To taka forma oderwania się od codziennego życia, od szkoły i obowiązków. Intencji jest dużo – idziemy, by je wszystkie zanieść do Pana Boga”.
Maksym i Błażej, młodzi pielgrzymi z Cieszyna-Bobrka, przyznali, że atmosfera i wysiłek fizyczny bardzo im się spodobały. Maksym uczestniczy w pielgrzymce po raz drugi. „No i to, że można było się duchowo rozwinąć, poznać ludzi, zbliżyć do Boga” – wyjaśnił.
„To się nakręca. Ktoś przychodzi raz, potem bierze ze sobą innych i tak z roku na rok jest nas coraz więcej. Ciepło, przed maturami – dobry czas na pielgrzymowanie. I może przemyślenie swojej przyszłości, bo to też dobra przestrzeń do rozeznania” – dodał Błażej.
Najmłodszym uczestnikiem pielgrzymki jest ponaddwumiesięczny Franio Moczała, pielgrzymujący pod opieką rodziców. Najstarszym – 77-letni Jan Górski. Wśród pątników znalazło się 26 kapłanów, 2 diakonów, 17 sióstr zakonnych i 28 kleryków.
Ks. Marcin Samek, przewodnik pielgrzymki, tuż przed wyruszeniem powiedział w rozmowie: „Cztery dni pięknej, słonecznej pogody – tak mówią prognozy. Nawet jeśli nas trochę pokropi, to przecież z cukru nie jesteśmy! Chcemy iść i nieść swoje intencje do Łagiewnik”.
Tegoroczna pielgrzymka odbywa się w Roku Jubileuszowym i łączy szczególne intencje. „Z jednej strony Serce Jezusa, z drugiej – rodzina. Niesiemy ze sobą relikwie błogosławionej rodziny Ulmów. Walczmy o rodziny, by były silne Bogiem, pełne miłości i zrozumienia. Idzie z nami także Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie. To trud, monstrancja waży, ale On sam jest leciutki, bliski naszego serca. I nas opala swoją miłością – nawet dosłownie. 2 maja to Święto Flagi, więc wyglądamy jak biało-czerwoni, ale to właśnie znak, że Pan Bóg nas opala tym, co dobre” – zażartował.
Uczestnicy pielgrzymki podkreślają, że przyciąga ich nie tylko modlitwa, ale także wspólnota, muzyka i duchowa atmosfera. „Atmosfera, grupy muzyczne, katechezy – dużo zostaje w sercu i można to przekazywać dalej” – stwierdziła jedna z uczestniczek. „Za trzy dni będę inna – po to się idzie, żeby się odnowić, naładować akumulatory” – zapewniła.
Ks. Samek zauważył, że młodzież dominuje wśród pielgrzymów. „Od 10 do 25 lat – dzieci, młodzież, licealiści, studenci. Mają swoje intencyjki, mają o co prosić. Czasem idą trochę dla zabawy, ale tu spotkają się z żywym Kościołem, który chce się modlić. Chcemy im pokazać, że nie można się wstydzić Pana Boga – że On też jest z nimi”.
Wielu z uczestników już wcześniej modliło się w Łagiewnikach, m.in. podczas święta Miłosierdzia Bożego. „Dzisiaj chcą też tutaj być, by znowu zakosztować tego Bożego Miłosierdzia – bo człowiek go potrzebuje każdego dnia. Nie tylko w święto Miłosierdzia” – podkreślił przewodnik.
Pielgrzymi dotrą do Łagiewnik 3 maja. W bazylice Bożego Miłosierdzia odprawiona zostanie Msza św. na zakończenie pielgrzymki. Tego dnia do pielgrzymów dołączy kilkunastoosobowa grupa rowerzystów z Kęt. https://diecezja.bielsko.pl/wp-content/uploads/2025/04/pielgrzymka_lagiewniki_2025.mp3