19-06-2025
Katowice. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
Ulicami Katowic przeszła tradycyjna procesja Bożego Ciała. Jak co roku, w jej organizację włączyły się cztery parafie ze śródmieścia. Ze względu na jubileusz stulecia archidiecezji, trasa procesji wiodła „od katedry do katedry”. Po Mszy św. w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach, który pełnił funkcję pierwszej katedry diecezji, kapłani i wierni uformowali procesję i przeszli do katedry Chrystusa Króla.
Po zakończonej procesji uroczystej Eucharystii przewodniczył bp Grzegorz Olszowski. W homilii zwrócił uwagę, że Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa jest owocem „wiary i pobożności wielu wiernych ale także wynikiem powątpiewania w realną obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszej hostii”. Przypomniał historię średniowiecznego kapłana. – Gdy w 1263 roku, podczas odprawiania Mszy św. miał wątpliwości, po konsekracji zdarzył się cud. Zaczęły spływać krople krwi i upadać na korporał. Przerażony kapłan próbował ukryć krew, a gdy to się nie udało poszedł do ówczesnego papieża Urbana IV, który po zbadaniu całej sprawy zatwierdził ten cud i zachęcał wiernych do oddawania czci Jezusowi Chrystusowi Eucharystycznemu – mówił.
W homilii nawiązał również do ewangelicznego opisu rozmnożenia chleba. Zauważył, że Jezus zadbał o potrzeby materialne i duchowe przychodzących do Niego ludzi. – Tłum pragnął prawdy o królestwie Bożym, ale ma też swoje potrzeby, jest głodny – mówił. Wskazał także na wielkoduszność człowieka, który przyniósł pięć chlebów i dwie ryby, chociaż „tak samo jak i inni był głodny”. – Mając niewiele jeśli dzielę się tym co mam, z miłością, to wszystkim wystarczy. (…) Tak jak Apostołowie myślimy często po ludzku, a Jezus w trudnych sytuacjach działa, karmi, braki przemienia w obfitość. Bóg daje więcej niż potrzeba, niż oczekujemy, jest rozrzutny obdarowywaniu – zaznaczył bp Grzegorz.
Kaznodzieja zachęcił także, by przeżywając uroczystości Bożego Ciała wierni dostrzegali „Bożą dobroć”, która wyraża się w uniżeniu i bliskości. – Bóg uniża się umierając na krzyżu i właśnie każda Eucharystia jest uobecnieniem tej ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Jeśli uczestniczymy we Mszy św. jesteśmy uczestnikami zbawczej ofiary i możemy czerpać z tych łask i z tych darów jakie Jezus wysłużył nam przez swoją mękę śmierć i zmartwychwstanie – podkreślił.
Kończąc przypomniał słowa św. Brata Alberta: „Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”. – „Uczestnicząc w tej Eucharystii, świętując uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, patrzmy na Jezusa który stał się chlebem i czynimy podobnie – zakończył.
xrb / katowice.gosc.pl